wtorek, 13 września 2016

Ach te druciki....

W poprzednim poście pisałam na temat ćwiczenia motoryki małej. Poza nawlekaniem, moi chłopcy bardzo lubią sięgać po druciki kreatywne (efekt oglądania programów z Panem Robótką :)). Najprostsze ćwiczenie polega na owijaniu drucikiem plastikowych łyżek, słomek do napojów lub różnych kształtów wyciętych z tektury. Można je potem wykorzystać do stworzenia kwiatków, stworków i wszystkiego, co tylko nam wyobraźnia podsunie.






Mój Klopsik lubi przebieranki i dla niego zamieniam druciki w okulary, naszyjniki, zegarki, korony. Potem zakładamy to wspólnie i robimy sobie sesje fotograficzne. Mam nadzieję, że małe dziewczynki i ich rodzice będą równie zachwyceni.





A oto najnowszy hit w naszym domu - łowienie drucików kreatywnych w wodzie przy pomocy magnesów. Dokładny opis tej zabawy znalazłam tutaj: http://modernpreschool.com/?s=magnet+water+play i od razu wypróbowałam po powrocie chłopców z przedszkola. Na podłodze rozkładamy folię malarską, ceratę lub, tak jak u nas, starą zasłonę od prysznica.

Przygotowujemy plastikowe pojemniki na wodę (miski, pudełka po lodach, wiaderka, itp.). Do wody wrzucamy pocięte w małe kawałki druciki kreatywne, które wyławiamy za pomocą plastikowej wędki z umieszczonym na końcu magnesem (np. z zestawu do łowienia magnetycznych rybek lub własnej roboty).





Radości (i bałaganu) było co niemiara. Z pewnością powtórzymy to jeszcze nieraz, może tylko pod nieobecność Taty, żeby nie musiał się denerwować widokiem zalanej podłogi w salonie. Kto ma obawy przed zamianą mieszkania w basen można wypróbować tę zabawę wieczorem w wannie lub w wersji na sucho


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz