piątek, 9 września 2016

Ćwiczymy motorykę małą, czyli maraton z nawlekaniem

Motoryka mała to po prostu czynności związane z używaniem palców i dłoni, począwszy od najprostszych jak układanie wieży z klocków czy posługiwanie się sztućcami, a skończywszy na pisaniu i rysowaniu. Niektóre dzieci, jak nasz CeZaRek, mają z tym większe kłopoty niż rówieśnicy, dlatego więc warto codziennie stwarzać im sposobność do ćwiczeń.

Jednym ze sposobów, do których często się uciekam jest nawlekanie. Nie tylko służy poprawianiu sprawności palców i rąk, ale w przypadku moich chłopców znakomicie sprawdza się jako jedna z metod na wyciszenie emocji po ciężkim dniu w przedszkolu lub wyczerpującej zabawie.

Zazwyczaj bierzemy kilka drucików kreatywnych lub kawałków włóczki zakończonych dużymi kulkami z plasteliny (ten prosty sposób nawlekane elementy nam nie uciekają) i wszystko, co tylko da się przewlec, czyli
  • koraliki różnego rodzaju (po upewnieniu się, że nie ma w pobliżu maluchów gotowych je połknąć :))
  • makaron w różnych kształtach (u nas hitem są zwierzątka, koraliki i dinozaury);



  • guziki (po nawleczeniu możemy je zdejmować i segregować według wielkości, kolorów, liczby dziurek, itp. Dzieci zafascynowane liczbami i kolorami będą przeszczęśliwe jak mój CeZaR );


  • spinacze

  • plastikowe zawieszki do bombek choinkowych

  • kawałki filcu lub tektury z wyciętymi dziurkami

  • .pocięte na kilkucentymetrowe kawałki słomki do napojów.

Można też urozmaicić sobie przygotowywanie podwieczorku robiąc jadalne bransoletki z płatków Cheerios,
szaszłyki na słodko z kawałków owoców, pianek lub po prostu większą ilość koreczków dla gości. 

A jak nam się znudzi, zostaje jeszcze przewlekanie sznurków przez dziurki. Najwygodniej korzystać z gotowych zestawów, jak np. Alexander.



Samemu można natomiast zrobić zestaw obrazków do przewlekania, korzystając z niepotrzebnych kawałków tektury i drucików kreatywnych.

Na tekturce flamastrem rysujemy wybrany przez siebie kształt. Zaostrzonym ołówkiem lub pojedynczym dziurkaczem robimy otworki wzdłuż naszkicowanych linii i do jednego z nich przywiązujemy drucik (w mojej wersji wykorzystuję zazwyczaj dwa druciki - jeden z prawej, drugi z lewej strony). Gotowe, a jak dzieciom się znudzi można oddać tekturki do recyklingu...:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz